Czytania na dziÅ› [mateusz.pl]

© joachim-anna.pl

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Dz 7,51-59;8,1

³wiÅ‚ do ludu i starszych, i uczonych: Twardego karku i opornych serc i uszu! Wy zawsze sprzeciwiacie siÄ™ Duchowi Å›wiÄ™temu. Jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie przeÅ›ladowali wasi ojcowie? Pozabijali nawet tych, którzy przepowiadali przyjÅ›cie Sprawiedliwego. A wyÅ›cie zdradzili Go teraz i zamordowali. Wy, którzy otrzymaliÅ›cie Prawo za poÅ›rednictwem aniołów, lecz nie przestrzegaliÅ›cie go. Gdy to usÅ‚yszeli, zawrzaÅ‚y gniewem ich serca i zgrzytali zÄ™bami na niego. A on peÅ‚en Ducha Å›wiÄ™tego patrzyÅ‚ w niebo i ujrzaÅ‚ chwaÅ‚Ä™ Bożą i Jezusa, stojÄ…cego po prawicy Boga. I rzekÅ‚: WidzÄ™ niebo otwarte i Syna CzÅ‚owieczego, stojÄ…cego po prawicy Boga. A oni podnieÅ›li wielki krzyk, zatkali sobie uszy i rzucili siÄ™ na niego wszyscy razem. Wyrzucili go poza miasto i kamienowali, a Å›wiadkowie zÅ‚ożyli swe szaty u stóp mÅ‚odzieÅ„ca, zwanego SzawÅ‚em. Tak kamienowali Szczepana, który modliÅ‚ siÄ™: Panie Jezu, przyjmij ducha mego! SzaweÅ‚ zaÅ› zgadzaÅ‚ siÄ™ na zabicie Szczepana.

Ps 31,3-4.6-8.17.21

EN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)

REFREN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)

REFREN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)

REFREN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)

REFREN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)

REFREN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(Ps 31,3-4.6-8.17.21)

REFREN:

Bądź dla mnie skałą schronienia,
warownią, która ocala.
Ty bowiem jesteś moją skałą i twierdzą,
kieruj mną i prowadź przez wzgląd na swe imię.

W ręce Twoje powierzam ducha mego:
Ty mnie odkupisz, Panie, wierny Boże.
Ja zaś pokładam ufność w Panu.
Weselę się i cieszę Twoim miłosierdziem.

Niech Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym sługą,
wybaw mnie w swym miłosierdziu.
Osłaniasz ich Twą obecnością
od spisku mężów.

(J 6,35)

Jam jest chleb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,35

leb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,35

leb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,35

leb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,35

leb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,35

leb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,35

leb życia, kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.

J 6,30-35

lud powiedział do Jezusa: Jakiego dokonasz znaku, abyśmy go widzieli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: Dał im do jedzenia chleb z nieba. Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój da wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu. Rzekli więc do Niego: Panie, dawaj nam zawsze tego chleba! Odpowiedział im Jezus: Jam jest chleb życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie.